Obserwację przedmiotów nieistotnych, zabawę tymi rzeczami (tym razem już bez wynoszenia ich na piedestał) i przede wszystkim zabawę słowem i skojarzeniem, można zaobserwować w wierszach katalońskiego poety Joana Brossy.
Joan Brossa
Droga
Ślady wołów wyglądały tak:
C C C C
C C C C
C C C C
C C C C
Po drugiej stronie musiała być
obora.
Rękawiczki
obora.
Rękawiczki
Dziesięć, dziewięć, osiem, siedem, sześć.
Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć.
Pięć i sześć: jedenaście palców.
Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć.
Pięć i sześć: jedenaście palców.
***
Kotlet z ziemniakami 20
Anyżówka 4
Dwie kawy 7
Lody na deser 6
Wino 12
Obsługa 17,85
Anyżówka 4
Dwie kawy 7
Lody na deser 6
Wino 12
Obsługa 17,85
Portfel.
Artysta ten zajmował się również sztukami plastycznymi. Zestawiał ze sobą obce, niepasujące do siebie przedmioty, bawiąc się ich znaczeniem i przeznaczeniem oraz przygotowywał instalacje. Efekty jego pracy możemy zobaczyć na stronie:
A ja dzisiaj przyjrzałam się innemu przedmiotowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wpisy.